top of page
Szukaj

Angielski bez spiny: jak przestać się wstydzić i zacząć mówić po angielsku

  • Zdjęcie autora: Grzegorz S.
    Grzegorz S.
  • 3 sty 2024
  • 1 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 22 kwi

Zdarzyło Ci się kiedyś na wakacjach albo w pracy, że wszystko było jasne i wiedziałeś dokładnie, co chcesz powiedzieć… ale i tak coś Cię powstrzymało? Brak pewności siebie? Lęk przed oceną? A może po prostu wstyd? Spokojnie, nie tylko Ty tak masz.


Angielski mówiony
Angielski to nie pokaz talentów. To narzędzie.


W badaniu opisanym na scirp.org, aż 59,5% uczniów przyznało, że odczuwa lęk przed mówieniem z powodu braku pewności siebie i nie wie, jak zacząć mówić po angielsku sprawnie i bez stresu. I ja ich rozumiem, pamiętam to doskonale. 


Dwadzieścia pięć lat temu po raz pierwszy wylądowałem w Wielkiej Brytanii. Jeszcze nie zdążyłem się rozejrzeć, a już kierowca taksówki przywitał mnie klasycznym: „Is this your first time here?”. I co zrobiłem? Uśmiechnąłem się nieśmiało i… tyle. Mimo że znałem odpowiedź, wstyd mnie zablokował. 


Dlaczego się wstydzimy mówić? 

Częto, boimy się, że popełnimy błąd. I to zupełnie niepotrzebnie!


Małe błędy, które nie zmieniają sensu naszej wypowiedzi, są naturalne i wręcz potrzebne w procesie nauki. Mówienie po angielsku jak najczęściej pomaga pozbyć się tego lęku. Rób to w bezpiecznym środowisku, np. podczas prywatnych lekcji, gdzie nauczyciel potraktuje Twoje błędy nie jako „porażki”, ale jako okazje do nauki, bez tego typowego: „Źle, siadaj!”. 


Pamiętaj: nawet native speakerzy popełniają błędy. 




Zmień swoje myślenie z „A co, jeśli się pomylę?” na:  „Czego się nauczę, jeśli spróbuję?”, to zupełnie inna energia. Daj nauczycielowi szansę, by wykorzystał Twoje pomyłki dla Twojego rozwoju. 


Lęk przed oceną i krytyką 

Wydaje nam się, że rozmówcy nas oceniają. Ale czy Ty oceniasz obcokrajowców mówiących po polsku? Raczej cieszysz się rozmową i doceniasz ich wysiłek? 


Prawda jest taka, że nikt nas nie ocenia… no chyba, że inny Polak, wtedy to już prawdziwy ustny egzamin, a w komisia siedzą: ciocia z Cambridge i wujek z Oksfordu. 

Jak sobie z tym radzić?  Zmień perspektywę. Zamiast:  „Co oni o mnie pomyślą?”, pomyśl:  „Próbuję – to już o krok dalej niż większość.” 

Otaczaj się ludźmi, którzy koncentrują się na rozwoju, a nie na krytykowaniu.


Perfekcjonizm – wróg numer jeden 

Chcesz powiedzieć jedno zdanie, ale masz w głowie tysiąc wersji i żadna nie wydaje się wystarczająco dobra? A potem… milczysz. 

Perfekcjonizm jest twoim wrogiem, sprawia, że: 


Zbyt długo poprawiasz się i nie mówisz swobodnie. 

Spędzasz 30 minut na jednym mailu. 

Zamiast skupić się na przekazie, panikujesz przy wymowie. 


Do tego dochodzi poczucie, że „nigdy nie jestem wystarczająco dobry/a”, które z czasem skutecznie zabija motywację. 

Jak się z tym rozprawić?  Zmień definicję sukcesu, nie myśl: „Nie popełnię błędu”, tylko:  „Zostanę zrozumiany.” 

 

Mów, mów, i jeszcze raz mów

Ćwicz mówienie w bezpiecznym środowisku, na przykład podczas indywidualnych zajęć online. Rozmawiaj na tematy, które Cię interesują. Nie poprawiaj się. Nie analizuj, pozwól swojemu tutorowi wykorzystać Twoje mówienie i zaplanować przyszłe lekcje tak, aby Twój proces nauki był jak najbardziej efektywny.Ty po prostu mów. Doceniaj postęp, nie perfekcję. Celebruj swój progres i pamiętaj: mów po angielsku, żeby się porozumieć, nie żeby karmić potwora perfekcjonizmu. Bo on i tak zawsze będzie głodny. 


Zacznij mówić po angielsku bez stresu, serio, to możliwe. Zarezerwuje lekcję już dziś!


Grzegorz S.

 

 
 
 

Komentarze


bottom of page